You are currently viewing Skąd wziął się pomysł na stworzenie Walkmana?

Skąd wziął się pomysł na stworzenie Walkmana?

Historia walkmana to historia rewolucji, której zawdzięczamy możliwość słuchania muzyki z iPoda lub smartfona. Choć dziś trudno w to uwierzyć, odtwarzanie dźwięków „na słuchawkach” było kiedyś uważane za dziwactwo. Kto to zmienił?

Autorem innowacyjnego pomysłu, którego celem było uniezależnienie muzyki od lokalizacji urządzenia, z którego jest ona odtwarzana, był Adreas Pavel. To spod ręki tego brazylijsko-niemieckiego konstruktora wyszedł Stereobelt. Na przyczepianym do spodni pasku Pavel zamontował odtwarzacz kaset stereo, miejsce na baterie, z których mógł być on zasilany, radio, mikrofon oraz słuchawki, które umożliwiały słuchanie muzyki tylko przez właściciela Stereobelta (a nie przez całe otoczenie). Urządzenie przetestowano po raz pierwszy w 1972 roku w Szwajcarii, odtwarzając z niego piosenkę „Push Push” autorstwa Herbie Mann i Duane Allman. Zachwycony tym doświadczeniem Pavel udał się do wielkich producentów elektroniki z zamiarem sprzedania swojego pomysłu i… został odprawiony z kwitkiem.

Kiedy odtwarzanie muzyki ze słuchawek było szaleństwem…

Jak wspominał w wywiadzie dla „New York Timesa” Pavel, „wszyscy mówili mi, że nie sądzą, aby ludzie byli na tyle szaleni, żeby biegać tam i z powrotem ze słuchawkami”. Przypomnijmy, że były to czasy świeżo po poprzedniej rewolucji – wynalezieniu kasety magnetofonowej w 1963 roku i zaskoczenia możliwością odtwarzania muzyki z przenośnych magnetofonów. Początkowo pomysł Pavela nie został wdrożony przez żadną firmę. Dopiero po kilku latach bezskutecznej walki konstruktor opatentował go w 1977 roku.

…a kiedy stało się ono ważną potrzebą

Właśnie pod koniec lat 70. jeden z założycieli firmy Sony, Masaru Ibuka, poprosił swoich inżynierów o skonstruowanie urządzenia, które umożliwiłoby mu słuchanie muzyki (a konkretnie arii operowych) podczas długich lotów samolotem. Dźwiganie ciężkiego TC-D5, który nie był nawet zaopatrzony w słuchawki, stało się dla niego coraz bardziej uciążliwe. Dodatkowym minusem była konieczność samodzielnego przygotowania mikrokaset, które można było odtwarzać w tym urządzeniu – pierwotnie było ono przeznaczone do nagrywania dźwięków i na rynku nie były dostępne mikrokasety z gotowymi ścieżkami muzycznymi. TC-D5 był ulepszoną wersją Pressmana – dostępnego tylko dla dziennikarzy i produkowanego tylko na zamówienie urządzenia do nagrywania dźwięków.

Nowy produkt ze starych pomysłów

To właśnie na bazie Pressmana powstał pierwszy walkman, choć nie była to jeszcze wtedy oficjalna nazwa tej „maszyny”. Zespół odpowiedzialny za jej stworzenie miał na to niecały rok, nie było zatem miejsca i czasu na zaawansowane eksperymenty. Odpowiedzialny za te prace Kozo Ohsone zdecydował się zatem na usunięcie funkcji nagrywania dźwięku na rzecz jego odtwarzania w wysokiej jakości stereo Hi-fi oraz zmianę mechanizmu napędowego kasety. Rozwiązania techniczne zaczerpnął z innych, dostępnych już na rynku produktów Sony. Taka sama jest historia powstania lekkich, dołączanych do walkmana słuchawek – to zarzucony przed laty pomysł tej firmy. Uznano wtedy, że słuchawki skonstruowane z samej tylko gąbki nie mają szans na zdobycie sympatii użytkowników, jeśli dostępne są znacznie wygodniejsze i zaawansowane modele. W czasie konstruowania walkmana te lekkie słuchawki okazały się „jak znalazł” – były bardzo lekkie i poręczne, a zatem idealne do małego urządzenia, które można zabrać ze sobą wszędzie.

Premiera urządzenia, która okazała się rozczarowaniem

Teoretycznie TPS-L2, czyli pierwszy walkman, miał wszystko, aby odnieść rynkowy sukces. Był lekki i poręczny (ważył niecałe 400 g), tani w stosunku do swojego poprzednika (kosztował 150 USD, TC-D5 – 1000 USD) i zasilany bezprzewodowo na dwie baterie AA. Dawał użytkownikom niespotykane dotąd możliwości odtwarzania muzyki bez względu na to, gdzie się znajdowali. Mogli tego doświadczyć dziennikarze zaproszeni na konferencję prasową z okazji premiery walkmana 1 lipca 1979 roku w Tokio – pracownicy Sony zaprosili ich na spacer z walkmanem po Parku Yoyogi i na bieżąco objaśniali wszystkie funkcje urządzenia. Recenzje po tym wydarzeniu nie były jednak przychylne – krytykowano przede wszystkim brak możliwości nagrywania dźwięków i „dziwny” pomysł, że ludzie będą chcieli słuchać muzyki w podróży czy w różnych innych miejscach. Po premierze z przygotowanych 30 tys. urządzeń udało się sprzedać… 3 tys.

Kampania reklamowa, która uratowała walkmana

Nie zraziło to jednak kierownictwa Sony, które wiedziało, że sukces walkmana wiąże się z mentalną zmianą w podejściu do odtwarzania muzyki. Uruchomiono zatem potężną kampanię reklamową, która miała wesprzeć sprzedaż urządzenia. Oprócz reklam w prasie i telewizji, podjęto działania „w terenie” – na ulice Tokio wyszli przedstawiciele Sony, którzy proponowali młodym ludziom doświadczenie na własnej skórze, jak to jest słuchać muzyki z walkmana. Po dwóch miesiącach można było zapomnieć o jakichkolwiek problemach z jego sprzedażą; posypały się też zamówienia z zagranicy, bo zachwyceni nastolatkowie opowiadali o nowym gadżecie technologicznym swoim znajomym i bliskim.

Lata świetności walkmana

Warto wiedzieć, że urządzenie, które dziś zwyczajowo nazywamy walkmanem, miało różne nazwy w poszczególnych krajach – w USA Soundabout, w Wielkiej Brytanii Stowaway, a w Szwecji – Freestyle. Słowo „walkman” wymyślił Kozo Ohsone jako wariację nazwy jego poprzednika – Pressman, a w miarę, jak zdobywała ona popularność (podobno dziecko jednego z pracowników francuskiej filii Sony zapytało wizytującego ją Akio Moritę, kiedy we Francji będą te „walkmany”), stało się oficjalną nazwą tych urządzeń. Choć została ona opatentowana przez Sony, zaczęto tak określać wszystkie przenośne urządzenia do odtwarzania muzyki produkowane przez inne firmy. W 1986 roku hasło „walkman” zostało oficjalnie dodane do „Oxford English Dictionary”. Szczyt popularności walkmanów przypadł na lata 80.-90. XX w. i idealnie nałożył się na modę na fitness i aerobik – walkmany były świetnym medium towarzyszącym do ćwiczeń. Producenci wypuszczali na rynek coraz to nowe, udoskonalane modele (np. wodoodporne Walkmany Sony). Oficjalna produkcja walkmana przez Sony została zakończona w 2010 roku. Jego wpływ na kulturę i sposób odtwarzania muzyki jest dziś niezaprzeczalny – podobno Steve Jobs, projektując iPoda, miał walkmana przed oczami.